poniedziałek, 13 grudnia 2021

ZA I PRZECIW

 



Za i przeciw - © Elżbieta Żukrowska

Znamy tę historię przybysza ze Wschodu.
Bezlitośnie czyni mordy wśród narodów.
Zdjęcia trumien, tragedie, brak leków na niego.
On radośnie się mnoży, zmienia kształt. Dlaczego?

Część ludzi się śmieje, większość rozpacz gnębi.
Oto sąsiad, wszak młody, a odszedł do cieni.
Wreszcie - hura! - szczepionka, nie całkiem skuteczna,
lepsza taka niż żadna! Szczepią - na razie bez dziecka.

A wirusik, cwaniaczek, ogromne ma żniwa.
Ta kuzynka umiera, tamta ledwie żywa...
Szczepić się, czy nie szczepić - wciąż szumi pytanie.
Ludzi pragną życia, więc nie brzmi banalnie.

Lecz - o dziwo! - część ludzi nie chce zaszczepienia,
wierząc, że są odporni, że ich się nie ima.
Maski wciąż na twarzach i zakazów fura,
ale "ja się nie zaszczepię, niepewna mikstura".

I dopiero gdy śmierć z bliska zajrzy w oczy,
buchną żale niewczesne i rozpacz się toczy.
Choć było się "anty", to się pragnie życia,
lecz dla wielu zbyt późno, bo już zgasła świeca.

Niestety, wirusa nawet srogi mróz nie rusza.
Nic mu pustynna burza, spiekota, czy susza.
Zaszczepieni z nadzieją, że jakoś przetrwają,
że chociaż najbliższych nie pozarażają. 

"Może się wykaraskam, mimo że choruję,
chyba z nieba łaska, bo się lepiej czuję".
A w przychodniach czekają z uśmiechem dziewczyny,
niech nie siedzą daremnie, gdy my w domach śpimy.

Zastrzyk - chwila niewielka, to drobne ukłucie
może dla ciebie znaczyć wiele - aż życie.
Pewien mój znajomy szczepił się nie będzie,
bo mu kolor skóry pozmienia się wszędzie... 

Głupota goni głupotę. Wciąż nowe wymysły,
a słowa zachęty jakoś nie rozbłysły. 
I pisz tu wiersze o antyszczepionkowcach,
skoro żaden z nich nie wie, że jest czarną owcą.

Choszczno, 11.12.2021 r. 
fot. Pixabay

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz