sobota, 7 marca 2015

NADZIEJA




Nadzieja


Nasłuchuję kroków,
stąpnięć delikatnych,
wręcz płochych.
Wiem, że tak przychodzi nadzieja.
Unosząc powiekę odkrywam
ledwie zaznaczone ślady.
Podążam śpiesznie,
bo na końcu ma być to upragnione...
Jednak "ma być"
nie równa się "bedzie na pewno".
Migawka trzaska cicho
- mam na pamiątkę
zamglone obrazy tego co było.
A przyszłość...?

© Elżbieta Żukrowska, Szczecin 27.02.2015.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz