Białe lilia
Ktoś liczył godziny do zmierzchu,
a nieco później przez noc aż do rana
i żadna nie zabrzmiała miłości pieśnią,
nikt nie wyszeptał "moja kochana".
Życie przepłynęło aż nazbyt szybko,
wieczną krzątaniną czas dni odmierzał,
oczy skierował tam, gdzie już leżą
gałązki jodły i szepczą się pacierze...
A brzozy szumią pieśń o przemijaniu,
opowiadają chwałę zasłużonych,
ktoś znicz zapalił, przyniósł chryzantemę.
A na tej mogile - biała lilia leży...
© Elżbieta Żukrowska 23.01.2015.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz