piątek, 8 stycznia 2021

WIEDŹMINKA

 




Wiedźminka - © Elżbieta Żukrowska

Była wiedźminką, co po wzgórzach lata,
podkłada ogień pod stogami świata.
W pierwszym było morze kąśliwej zazdrości,
w drugim się skryły podłe zdrady zawiłości.
W trzecim kwitła plotka plus fałszywe wyznania,
w czwartym były fochy i maski przebrania.
Płonęły jak pochodnie, jak suche gałązki,
a wiedźminka tańczyła i klaskała w rączki.
Kiedy wszystko spłonęło już miała nadzieję,
że nie będzie awantur - dobry wiatr powieje.
Że oczyściła ludzkość z wszelkiego plugastwa,
że powróci miłość do wsi i do miasta.
Lecz zło odrastało, tak jak Hydrze głowy,
najwyraźniej świat nie był na dobro gotowy.
Uporczywe wojny, sodoma i zdrady,
tu jedna wiedźminka sama nie da rady.
Kołtuństwo i miernota wspólnie z dzbana pili
i najwyraźniej dalej dobrze się bawili. 
Im wyższy piedestał, lepsze stanowiska
- tym mocniej lud dostawał po grzbietach i pyskach.
Dla elit przywileje, setka śmigłych "wózków",
a dla pozostałych tylko woda z mózgu.
Poszarzała wiedźminka, już dalej nie tańczy.
Zostały zgniłe gruszki zamiast pomarańczy.

Choszczno, 5.01.2021. 
fot. Tapeta 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz