Tak się budowa zaczynała...
A to jest stan na dzień 26 lipca 2019 r.
Widać jak Antoś coś w wiaderku na grę wciąga...
Widać jak Antoś coś w wiaderku na grę wciąga...
ANTEK
Wrony - od czwartej, później samochody.
Minutkę śpiewu ma ptak o poranku.
Koniec. Rusza budowa i na niej rozmowy:
ANTEK, podaj narzędzia, ANTKU!
Zgrzyta kołowrót, wibrują maszyny,
w górę w wiadrach jadą jakoweś substancje.
Antek wciąż na baczność, nie ważne dziewczyny,
bo z wysoka drą się: podaj wodę ANTEK!
ANTEK to, ANTOŚ tamto, bez chwili wytchnienia.
ANTEK, łazęgo, gdzie ty znowu chodzisz?
A tu słońce w zenicie w ogień się zamienia.
Nikt ANTKA nie zastąpi, fajrant za kilka jest godzin.
Wreszcie siedemnasta, ustają maszyny.
Woda z butelki ledwie twarz obmywa.
ANTEK sprawdza telefon - pisały dziewczyny,
lecz zmęczenie wielkie... Nie, dziś nie będzie gdybać.
© Elżbieta Żukrowska 23.07.2019 r.
fot. własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz