poniedziałek, 10 sierpnia 2020
KROJĄC SMUTEK W PLASTERKI
Krojąc smutek w plasterki
Myślałam, że ciebie mam w fioletach i szarościach,
wśród opustoszałych ścian i w krzyku "zostań, zostań"!
A tu już jesień łka, gdy idzie na obcasach
w liści czerwonych łzach, zmęczona przygasa.
Myślałam - będziesz tu dla mnie, na zawołanie,
ale niestety - nie. Samotność krzywo stanie,
zegar wybije znów swoje smutne bimbamy,
a ja - z ręką na sercu - głupio rozedrganym.
I nic. Noc jak zwykle zgasi słońca blaski,
gwiazdy uformują szeregi dla głośnego poklasku,
wpadnie wiatr - stary znajomy prześmiewca -
i nic. Może jakiś sen... Niechby spokój zesłał...
© Elżbieta Żukrowska 6.08.2020 r.
fot. Władysław Zakrzewski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz