Przy fontannie
Stała sobie na skwerku
z wodą niczym lusterko
i szemrała dla dzieci piosenkę
o złocistych motylach
o przebytych gdzieś milach
o dziewczynce tańczącej z wdziękiem
Swoją wodą poiła
wróbla srokę i gila
czasem wpadł tu też lśniący szpaczek
trawka drżała na wietrze
mokre było powietrze
bo wiatr włączył silniejsze "bryzgacze"
W takim pyle wilgotnym
powiesz dotknij mnie mocniej
możesz nawet utulić całować
a ty będziesz mnie kochać
tylko nie bądź już płocha
i przede mną się nigdy nie chowaj
© Elżbieta Żukrowska 22.05.2018.
fot. Forum Murator
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz