Zmierzch
W dolinie zmierzch zasnuwał
ciepłe barwy zachodu
chłód wkradał się tak szybko
w każdy cień pod drzewem
a kwiaty jak to kwiaty
błogosławiły dłonie
ogrodnika staruszka
który je podlewał
Zając śpiący w kotlince
postawił swoje słuchy
rozglądał się i łowił
zapachy oraz dźwięki
szarość nocy wróżyła
spotkanie z przygodą
a bardziej wolał listek
sałaty lub... mięty
Od północy płynęły
sztandary perliste
chmur delikatnych woal
fioletem przetkany
coraz szerszą ławicą
nadal uroczyście
bawiły się ostatnimi
słońca promieniami
Taki zachód w dolinie
co przywabiał oczy
nie jeden się zatrzymał
by dumać nad pięknem
i nie jeden prawdziwie
tym się zauroczył
wpatrywał się w milczeniu
czasem cicho jęknął
© Elżbieta Żukrowska
fot. Robert Zarecki
6.01.2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz