środa, 3 stycznia 2018
O DWUNASTEJ PIĘĆ...
O dwunastej pięć...
Nic się nie dzieje przez przypadek.
Tu nocne cienie tańczą walca.
Gra wciąż orkiestra ciemnej gwiazdy
i ciebie też prosi do tańca.
Jednakże teraz nokturn płynie,
wcale nie sprzyja rozmarzeniu,
raczej przywoła to wspomnienie,
które najgłębiej chowasz w cieniu...
Uśmiechaj się pomimo smutków.
Nie zdradzaj swej zranionej dumy.
Ona się odbuduje jutro
i poprowadzi w dobre strony.
Może się uda dalsze życie,
może skorzystasz z tej nauki?
Błędy są po to, by się uczyć
i drugi raz nie połknąć trutki.
© Elżbieta Żukrowska
fot. Zdzisław Marciniak
1.01.2018.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz