środa, 2 grudnia 2015
LIST DO-NIE-WYS-ŁA-NIA
List do-nie-wys-ła-nia
Powstają czasem listy te do-nie-wys-ła-nia,
otoczone chmurą żalu, smutków i goryczy,
w nich wszystko ułożone, co jest do schowania,
a słowa zbędnego nikt się nie doliczy.
Pisać takie listy to żadna zabawa.
Są porządkowaniem prawdy i chaosu.
Zbiorem tajemnic na granicy prawa,
zbrodni i namiętności, i miłości głosem.
Te listy nie proszą o chwilę uwagi,
o łaskę uczucia, oddania czy troski,
odwiedziny, telefon, pudło czekolady.
Lecz już nie ufają, że wyciągnie wnioski!
O nic nie proszą, na nic nie czekają.
Są ostrym oskarżeniem, wrogą retrospekcją.
I nie spłoną w kominku, i nic nie ogrzeją.
Zostaną w szufladzie pamiątką niewdzięczną.
© Elżbieta Żukrowska 2.12.2015.
Fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne słowa...
OdpowiedzUsuńŻycie je dyktuje... Dziękuje. :)
UsuńOj tak...
OdpowiedzUsuń