Odchodzenie?
Wszystko już było: tabletki garściami,
miliony rurek, kroplówka z lekarstwem
i szum narastał, bo "już nie dam rady"
i były myśli "cóż życie jest warte"...
A nawet rozpacz, gdy zamknięte oczy
i zwolnionym pulsem szeptał nadgarstek...
Przez szmer urządzeń czuły głos kochany
"jeszcze nie pora, nadal ze mną zostań..."
© Elżbieta Żukrowska 31. 10. 2015.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz