niedziela, 29 listopada 2015
Z TOBĄ
Z tobą
Nie dręcz mnie, proszę, ale przychodź nocą,
niech twoje ramiona do snu mnie kołyszą,
niech usta sprowadzą sny najzwiewniejsze,
niech mnie otulą granatową ciszą.
Nie dręcz już dłużej. I przyjdź jasnym rankiem,
abyśmy wspólnie nad kubkami kawy,
bym nie musiała tęsknić za tobą-kochankiem
i do słów takich, co lubią rozbawić.
Kiedy ci przypadnie przyjść do mnie w południe,
to kup po drodze groszki lub żonkile,
z kwiatami radość pozostanie dłużej,
bym później mogła wspominać te chwile.
Możesz odwiedzać mnie w porze obiadu,
choć to zazwyczaj nie jest poetyckie.
Jeśli uprzedzisz mnie o tym zawczasu
- mogę ci zrobić nawet smaczne sznycle.
Specjalnie lubię, kiedy popołudniem
już odświeżony weźmiesz mnie na spacer.
Idąc alejką między drzew kolumny,
z tobą na pewno świat widzę inaczej.
© Elżbieta Żukrowska 29.11.2015
fot. Mirosława Pisarkiewicz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne słowa... A mnie szczególnie poruszyły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, gdy moje pisanie trafia do Czytelników. Bardzo dziękuję. Teraz mniej wierszy, bo piszę powieść "Nieznajomy z drugiego rozdziału", ale to już końcówka... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Możw kiedyś uda mi się przeczytać...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję... :)
OdpowiedzUsuń