Jak widać nie ma nowych wierszy...
Za to kończę pisać nową powieść. Miała mieć tytuł BLIŹNIACZKI, ale teraz się skłaniam do innego - GNIAZDO. Przede mną zaawansowane ostatnie cztery rozdziały. Tylko podopinać. Ale tu kusi zmiana, tam dodam słówko... i sprawa się przeciąga. Tylko ozy bolą coraz bardziej, bo całymi dniami wgapiona jestem w ekran laptopa... Potrzebna zieleń dla oczu!
Ciekawe, czy w ogóle jeszcze wiersze będą pukać w moje okieneczko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz