czwartek, 10 grudnia 2020

ONA, ON I WIRUS

 


ONA, ON i wirus - © Elżbieta Żukrowska

ON jej mówił, że wirus to głupstwo,
bo nie wierzył, że jest tak naprawdę.
No a ONA dla chłopca wszystko,
kiedy serce ten amok ogarnie.

Cóż? - zbyt krótko im razem, bo jednak
wirus krążył, obojgu dokuczył.
ONA była długo w szpitalu,
ON do domu dość szybko wrócił. 

Lecz choć wrócił - niedługo MU było,
może został niedoleczony?
I już odszedł na drugą stronę,
bez trzymania za rękę. Bez żony.

ONA, chociaż do domu wróciła,
już nie doszła nigdy do siebie.
Na pogrzebie nawet nie była,
bo tak dziwnie dziś ludzi się grzebie... 

Choszczno, 9.12. 2020 r. 
fot. Desert rose


2 komentarze:

  1. Tak, dziwny ten świat nam się zrobił. A z covidem nie ma żartów, więc lepiej dmuchać na zimne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bardzo - i do tego nagle - zmienił nam się świat! ♥ Dziękuję za odwiedzinki. ♥

      Usuń