czwartek, 6 czerwca 2019

BUDZIKI



Budziki

  Córka: - Przecież słyszę, jak opowiadasz bzdurę za bzdurą! Społeczeństwo jest już tak podzielone, tak wymieszane, że... Skąd mam wiedzieć, kto ma rację? No skąd? Wszyscy narzekają. Wszyscy mają za mało pieniędzy. Znasz kogoś, kto zarabia w ciągu roku milion? Podobno takich jest wielu... A jednocześnie wszyscy żyją na kredyt, wierząc, że będą mieli dość kasy, by te debety pospłacać.
  Matka: - Może masz rację... A teraz jeszcze ten pożar Katedry Notre Dame... I parlament islandzki, który zagłosował, klasyfikując wszystkie religie jako broń masowej zagłady. Islam, chrześcijaństwo, judaizm, hinduizm i buddyzm są teraz w tej samej kategorii co broń jądrowa, gaz musztardowy i chemiczne środki bojowe. Czy ty to sobie możesz w ogóle wyobrazić?
   C:  - Nie wiem... Ale kiedy Hitler dochodził do władzy nie przeciwstawiano się mu, choć widziano, że dąży on do państwa totalitarnego. Rozbudował policję polityczną i aparat terroru. Wielokrotnie powtarzane kłamstwa stawały się prawdą.
   M: - Ale jaki to ma związek z Katedrą Notre Dame i ze strajkiem nauczycieli?
   C: - To wszystko jest buntem przeciwko ustalonemu wcześniej porządkowi. Nie mówię, czy ten porządek był dobry, czy zły. Jakiś tam był.
   M:  - Katedra też?
   C: - To musiało być podpalenie!
   M: - O, ty ekspercie od spraw pożarowych i politycznych! Lepiej zajmij się dziećmi i garami. Okna pomyj, pościel upierz. Zaraz święta.
   C: - Dziećmi zajmuję się na bieżąco. Garnki mam pełne smakołyków, a okna już dawno pomyte.
   M: - A co ci dzieciaki o szkole opowiadają?
  C: - O to chodzi, że absolutnie nic.
   M: - Nic? NIC ?
   C: - Mnie to też niepokoi. No dobrze - idę już do domu. Trzymaj się. A, i leków pilnuj! Pamiętaj o lekach. Jakoś ich za wolno ubywa. Podejrzewam, że zapominasz je brać. Mam rację?
   M: - Tylko czasem.
   C: - Mamo!
   M: - Nie mamuj mi tu! Jak będziesz miała tyle lat co ja, to zrozumiesz, jak to się dzieje. Za-po-mi-nam. Nic na to nie poradzę. Starość. Gdybyś mieszkała ze mną - pewnie byś na bieżąco przypominała.
   C: - A nie możesz sobie budzika ustawić?
   M: - Pięć razy dziennie? Bo tyle razy biorę leki. A czasem nawet o siedmiu różnych godzinach. Daj spokój. Nie mogę żyć ciągle myśląc o lekach.
   C: - Kupię ci siedem najtańszych budzików. Na każdym napiszę nazwę leku. Może tak być? Daj buziaka i już idę. Zacznę od dwóch. Zobaczymy co dalej.
  M: - Kup od razu siedem - pewnie dostaniesz rabat!

© Elżbieta Żukrowska 28.05.2019 r.
fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz