Deszczowy wierszyk
Czemu padasz deszczu,
czemu wodą chluszczesz,
po niebie wciąż pełzną
ciemne chmur poduszki.
Wiatr wyciska wilgoć
nie dbając o ludzi,
byle więcej wody
- tak właśnie się trudzi.
Wsiąka wszystko w rolę,
gdzie ozimin pąki,
gdzie kwitnący rzepak
lub zielona ruń łąki.
Zmarły zając czeka
w swej norce cichutko,
jutro wyjrzy słońce
i będzie cieplutko.
Niech teraz przestanie
siąpić deszczem z nieba,
bo choć deszcz potrzebny
- to słońca też trzeba.
© Elżbieta Żukrowska 21.05.2019 r.
fot. Casa rosa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz