PANIE, KTÓRY PRZYCHODZISZ...
Panie, który przychodzisz mimo drzwi zamkniętych
i czekasz abym rzekła, że już umiem kochać...
A tymczasem jakbym zapomniała modlitw!
I serce mi twardnieje, nawet, kiedy szlocham...
Panie mój, zapomniałam, jak jest Ciebie prosić...
Zatrzymałam się z boku i z zewnątrz oglądam...
Może jednak i na mnie spadnie Łaski grosik,
a kamienne serce rozpuści się w ogniu...?
Ty jeden możesz objąć prawdziwą Miłością ,
abym klęcząc w kościele Twą obecność czuła,
abym zawsze tęskniła za Twoją bliskością,
i ze Źródła chcąc życia - znowu się modliła...!
© Elżbieta Żukrowska 24.08.2014.
Fot. Kornelia Żukrowska - Sokoły
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz