LETNI WIATR
Zachlapałeś ciche chmury atramentem,
ułożyłeś je na niebie niczym ciemne plamy,
skrajem przeszło szybko słońce uśmiechnięte,
i już wieczór — nowy wieczór mamy...
Rozszumiałeś las odległy i głęboki...
Tak do źródła prowadziłeś już zwierzęta,
gdzieś błysnęły sarnie oczy mącąc mroki,
zakwiliła cicho pliszka — za komentarz.
Tylko niebo granatową chmurą płynie,
nad doliną rzeczki wstają cieple mgły.
Nie masz dróg, map, śladów koleiny...
Jesteś letnim wiatrem, co w kalinach śpi...
© el.żukrowska Gabrysin 14.10.2013.
Fot. za Rafałem Jakubem Chmielewskim
Piękny wiersz Elu!
OdpowiedzUsuńZosiu
OdpowiedzUsuń- bardzo dziękuję za komentarz - serdeczności.